wtorek, 23 kwietnia 2019

Świnta, świnta i po świntach

Siema,

czas zasuwa szybciej niż my na fartlekach. Gadu-gadu, trele-morele, a tu Wielkanoc. I właściwie już po. Święta to zawsze próba dla siły naszej woli. Wiele wysiłku trzeba włożyć w to, aby nie skusić się na obżarstwo. No, a że my całą energię zostawiamy na treningach, to nie mieliśmy już na tyle siły, aby oprzeć się jedzeniu. Sałatki i ciasta na pewno nie wpłynęły pozytywnie na naszą dyspozycję, ale fak yt - czasem trzeba po prostu wyluzować i odprężyć się psychicznie. No dobra, nie powinniśmy tego robić przygotowując się do Iron Man'a, ale w sumie brzmi legitnie :)