Kiedyś musi być ten pierwszy raz. W końcu trzeba tego spróbować. Myślisz o
tym cały czas, zastanawiasz się, jak to będzie. Czy dasz radę? Czy staniesz na
wysokości zadania? Ćwiczysz, czytasz fora, na których inni wypowiadają się, jak
to jest mieć to już za sobą. O czym musisz wiedzieć, czego nie wolno zapomnieć.
Jak się zachować? W co się ubrać, a co trzeba będzie zdjąć? Co zrobić przed, a
co tuż po? Przyjdzie czas, że będziesz wiedzieć, że jesteś na to gotowy, i że
tego pragniesz. Zrobić to, dokonać inicjacji.
wtorek, 30 stycznia 2018
niedziela, 28 stycznia 2018
Podsumowanie tygodnia 04/2018
Siema!
Kolejne podsumowanie naszych treningów w mijającym tygodniu. Co ciekawego działo się w przeciągu ostatnich 7 dni?
niedziela, 21 stycznia 2018
Historia pewnej bojki
Siemanko!
Ci, którzy znają czy to mnie, czy Królinha zapewne słyszeli nie raz jak określamy coś, czego przez dłuższy czas nie możemy zrealizować, mianem "bojki". Dziś postaram się Wam przybliżyć, skąd wzięło się to określenie i dlaczego warto jest pokonywać własne bojki!
Powiedzmy sobie najpierw, o jaką bojkę właściwie chodzi. Każdy z nas, kto kiedykolwiek zbliżył się do jakiegoś większego akwenu z pewnością widział rozstawione boje, służące do oznakowania niebezpiecznych miejsc, wyznaczenia torów poruszania się jednostek wodnych itp. Nie o takie bojki się jednak nam tutaj rozchodzi! Rzecz, o której mówimy to tzw. bojka pływacka, stanowiąca bardzo przydatne akcesorium przy pływaniu na wodach otwartych. Zazwyczaj przyjmuje formę czegoś na kształt nadmuchiwanej poduszki z dodatkową suchą komorą umożliwiającą umieszczenie w niej np. telefonu, kluczy czy bidonu z wodą. Bojkę taką podczas pływania przypina się na uprzęży do pasa i ciągnie za sobą w wodzie. Pozwala to na dostęp do schowanych w niej rzeczy podczas pływania, a dodatkowo w razie skurczu czy innego problemu boja jest w stanie utrzymać człowieka na powierzchni i zapobiec utonięciu.
Podsumowanie tygodnia 03/2018
Witojcie!
wracamy z naszym popisowym postem dotyczącym podsumowania naszej sportowej aktywności w mijającym tygodniu. Nie trzeba za dużo pisać, więc wychodzi nam to całkiem nieźle.
Co się działo w trzecim tygodniu 2018 roku?
niedziela, 14 stycznia 2018
Podsumowanie tygodnia 02/2018
Siema,
podsumowanie drugiego tygodnia stycznia. Jak było?
Cienko. Podobnie jak dla większości ludzi, którzy hołdują zasadzie ,,nowy rok, nowa ja, ale tylko przez chwilę" w drugim tygodniu nie trenowaliśmy zbyt intensywnie. Wymówki? Zawsze się znajdą, ale ponoć dla chcącego nic trudnego. O ile Zbyszałek jest usprawiedliwiony, jako że rozłożyło go choróbsko, o tyle Królinio uległ obowiązkom i pozwolił im zawładnąć swoim czasem wolnym. Uczelnia uczelnią, ale ile można się uczyć? Cóż, nie pozostaje mu nic innego, jak więcej pracować w nadchodzących tygodniach.
Na uwagę zasługuje niezwykły wyczyn Zbyszałka, który na basenie wykręcił 4 kilometry pływania, czyli więcej, niż wynosi dystans Iron Man. Brawo Zbyszałek.
niedziela, 7 stycznia 2018
Podsumowanie tygodnia 01/2018
Witojcie!
Zamierzamy dzielić się z Wami podsumowaniem naszych treningów, dlatego co tydzień będziemy publikować dzienniki treningowe wraz z komentarzem, na czym się skupiliśmy. Czyli nie tylko dlaczego, ale i co sobie robię? W regularnych postach będziemy zamieszczać podsumowującą tabelkę odnośnie tego, czym się maltretowaliśmy w minionych siedmiu dniach.
Jak wyglądał pierwszy tydzień 2018 roku?
poniedziałek, 1 stycznia 2018
Plany na rok 2018
Siema,
Było podsumowanie minionych dwunastu miesięcy, więc teraz płynnie
przechodzimy do planów na rok nadchodzący. Lipy nie będzie, cele są ambitne.
Prawdziwym wyzwaniem nie będzie tak naprawdę ich osiągnięcie, ale
wygospodarowanie czasu na to, aby móc to zrobić. Każdy z nas będzie mieć
kalendarz wypełniony wieloma obowiązkami i będziemy musieli bardzo starannie dysponować
swoim czasem i energią, aby z wszystkim się wyrobić i pogodzić treningi z
obowiązkami. Ktoś kiedyś powiedział, że od czasu do czasu trzeba też wrzucić na
luz i odpocząć, tylko kiedy? Jest jeszcze rodzina, bliscy, znajomi. Aby znaleźć
na wszystko czas, będziemy musieli umiejętnie wyznaczać priorytety oraz
odpowiednio zarządzać sobą w czasie. Łatwo nie będzie, ale myślę, że obaj
możemy stwierdzić, że taki stan rzeczy nam odpowiada. Dzieje się dużo, nie ma
nudy, a ilość zadań do wykonania motywuje do bycia aktywnym. W dodatku mając
wiele rzeczy na głowie wszystko wykonuje się dokładnie, w końcu nie ma czasu na
poprawki albo prokrastynację. Im więcej robisz, tym bardziej efektywny jesteś.
Co planujemy na 2018 rok?
Subskrybuj:
Posty (Atom)